Jadalnia - ale jaja ;)

Wednesday, February 18, 2015


Uwielbiam szyldy, typografie i plakaty, szczególnie te w bieli, szarości i czerni. Zachwycam się aranżacjami z ich użyciem, ale u nas w domu wciąż mnóstwo jeszcze miejsca na wieszanie takich dekoracji, bo proces decyzyjny w moim przypadku trwa zwykle dłużej (a nawet jeszcze dłużej) i jakoś mi tak wolno to idzie ... ale jak już trafię na coś niepowtarzalnego to biorę od razu!

No i trafiłam ostatnio, nawet dość dawno, czas po prostu śmiga (!) ale leżakował sobie grzecznie, czekał na ostateczną decyzję gdzie powiesić i czy w ogóle powiesić czy może postawić. Pole manewru było znacznie ograniczone, bo napis zdecydowanie sugeruje okolice kuchni lub jadalni, ale w końcu nadszedł jego czas i zadecydowałam. I chyba dobrze, od razu jakoś mi się bardziej ten kąt teraz podoba!




Każda, nawet najdrobniejsza zmiana (oczywiście mam tu na myśli te trafione pomysły) powoduje tak fajne efekty i właśnie to jest to co lubię robić najbardziej! Nieważne czy jest to przestawiona w inne miejsce poduszka, zmieniona poszewka, narzuta czy postawiony kwiatek, za każdym razem mam taką samą radochę bo po prostu kocham to robić!
 
 
 
 
 
 
Zastanawiam się jakby dzisiaj wyglądało moje życie, gdybym nie odnalazła w sobie tej pasji i nie potrafię sobie odpowiedzieć na to pytanie, bo zamiłowanie do wnętrz i blogowanie już tak bardzo mnie pochłonęły, że jakoś sobie tego nie wyobrażam! 

No i wyszło jakoś tak przy okazji, miało być o szyldzie a przeszło w przemyślenia życiowe, ale baby tak mają czasami, że sobie lubią po prostu pogadać ;)
 


 
No to dzięki za wieczorne pogaduchy, do następnego!
Iza
 
Szyld - Myszkowiec

No comments:

Post a Comment

 

Followers

Popular Posts